Amath (okres próbny)

Amath

-Amath
-Elf mroczny
-jak na razie Dark Wizard, później... Spellhowler
-20
Hmm... teraz moja inwencja twórcza Razz

P

... Nastał zimny, jesienny wieczór. Liście spadały z drzew, wiatr rozwiewał korony drzew... wydawało by się, normalnie, lecz coś unosiło się w powietrzu, nie był to jakiś specyficzny zapach. lecz coś co nie da się opisać żadnym z zmysłów. Dokładnie pamiętam tamten wieczór... to było wtedy, gdy po raz pierwszy wyszedłem na powierzchnie. Miałem zaledwie 5 lat, uwieszony wówczas u szyi ojca, podziwiałem cuda natury. Niezapomniany to był czas... mrok, chłód, wilgoć i mieniące się barwy liści w blasku "rogalika", którym stał się wtedy księżyc. Wydawało by się, idealnie,... siiiu... nagle przeleciała przed mymi oczyma strzała zakończona białym piórkiem. Kolejny świst strzał było słychać w oddali. Mój ojciec, waleczny wojownik posługujący się dwiema szablami chwycił mnie mocno w swe ramiona i udał się w podziemia, zostawiając mnie u boku mej matki. Siedziałem wtedy na dywaniku bawiąc się jakimiś moimi w ten zabawkami, a ma matka oczekiwała przy oknie... i nadal czeka choć minęło już kilkanaście lat. Na czas jaki ojciec mój wyruszył na bitwę z odziałem mrocznych wojowników i magów, matka chciała zająć role ojca. Lecz jej próby były nadaremne mały bobas nie chciał walczyć i widzieć rozlewu krwi... może był jeszcze za młody? ... Ma droga mi matka, kapłanka, uczyła mnie czytać tajemna znaki, o dziwo to mnie bardziej zabsorbowało. Jako mały brzdąc uganiałem się za robaczkami i je leczyłem... hehe <roześmiał się dość donośnym głosem>.... wybaczcie. ...Wracając do historii... Z czasem, gdy me ciało stawało się coraz mężniejsze, a umysł coraz bardziej pojętny, musiałem wybrać czym chcę zająć się w przyszłości... Tym razem była to północ, ziemie ogarnął biały puch, w naszych podziemiach krople z nawilżonej ziemi zaczęły spływać po sopelkach lodu. Zaczął się coroczny rytuał. Wszyscy młodzieńcy jak i oczywiście nieliczne, piękne damy... aż szkoda mówić, że tylko nieliczne... tak, bardzo piękne młode damy... wybierali swą przyszłość. Wiele mężnych wojowników... łuczników... byłem ostatni wśród męskiej części. Teraz ja miałem wypowiedzieć te słowa kim chcę być... Każdy z wioski, wiedział, że jestem inny, wnet wychowywałem się bez ojca i ma przyszłość wojownika poszła dawno w niepamięć. Ka... biorąc głęboki wdech powiedziałem ponownie... Kapłan był by dla mnie idealną decyzją, lecz dla pamięci mego ojca wojownika, wybiorę Maga. Kocham władać magią i kocham pomagać, tego nauczyła mnie ma matka. Nie potrafiąc władać mieczem ani łukiem tylko odczytywać tajemne znaki... w poszanowaniu dla matki jaki ojcem to będzie najlepszym wyjściem...

-http://img123.imageshack.us/my.php?image=332ge2.png

Fannandil

Jak najbardziej na TAK Smile

Barogorg

Tez sie zgadzam a okres próbny, toć szarak zawsze lepszy niz jakiś człek. Hmm i jeno szkoda żeś ni wytrwał w stanie kapłańskim, mało ich na świcie a potrzebne soą.

Elldrighar

Tak, bardzo ciekawie. Zdecydowanie za okresem próbnym!

Ellesmer

Tak...tak zgadzam się z Barem...Droga kapłańska i rycerzy także, jest dziś już coraz mniej spotykana. Oczywiście dodam. Witaj na okresie próbnym.

Amath

Miło mi słyszeć wasze pozytywne opinie. Mam nadzieję, że was nie zawiodę i zechcecie mnie w waszych szeregach. A co do kapłaństwa, proszę nie mówcie, że tak bardzo szkoda bo w końcu też tak poczuje... No nic, może i mag wam się przyda...

enkiel

Opowiadanko podoba mi sie, wreszcie ktos naskrobal wiecej niz trzy zdania. Jestem za przyjeciem Ciebie do Esillonu.

Luthein

Wkońcu coś ciekawego i wmiare orginalnego. O ile pamiętam, Bar miał podobną historie z rytuałem i wyborem drogi. Jestem na tak.

Urkshak

Kurcze tyle czytania.... biedne moje zmeczone orcze oczy... jeszcze tyle posklejanych ze soba znaczkow na oczy nie widziały i troche im to zajeło za nim posklejałem to wszystko w głowie... jako ze nie wypada potepiac talentu tym bardziej ze samemu nie nasmarowało sie za wiele <zazdrosc przemowiła przez orka> jestem jak najbardziej ZA Smile

Elldriga

Jestem na tak

Danatea

Jestem na Tak

Gość

jestem na Tak. A mag blisko mego kregu sie przyda.<smieje sie>