Danatea (przyjęta)

Danatea

Vendui

Witam Was ponownie Siostry i Bracia.
Tym, którzy mnie znają nie muszę się przedstawiać natomiast tym, którzy mnie nie znają jestem to winna choćby z tego powodu, że dobre maniery tego nakazują. Nazywam się Danatea jestem mrocznym magiem Kapłanki Shillen. Moja wędrówka z Esillonem sięga praktycznie początków istnienia tegoż bractwa. Z Esillonem dzieliłam wszystkie najweselsze i najsmutniejsze chwile mego życia. Przeżyłam wiele zawodów i rozczarowań wiele uniesień i niezapomnianych wypraw. <zaduma>. Nie będę opowiadać historii mego życia, bo to zbyt długo by trwało, zostawię tą opowieść na spotkanie przy ognisku w doborowym towarzystwie <u> . Dziękuję naszemu Wodzowi za wyrozumiałość i ponowne przyjęcie mnie w szeregi Esillonu a Wam moi kochani za tak ciepłe przyjęcie. Miło widzieć starych znajomych, ukochanego … <patrzy> , i nowe wtwarze, które tak jak ja chca wychwalać dobre imie Esillonu.

PS. Grak dziękuje za Twe dobre słowa na mój temat. Wiatr mi przesłał wiadomość.

Grakaron

Witaj w Domu Dani, wiecej słów nie trzeba <u>

Distia

<wysłuchawszy mrocznej powiedziała> prawda to że niektórzy cię Pani nie znają... ja w mej osobie należę do tego grona <podrapała sie po główce> mimo to chcę byś Pani wiedziała iż masz moją abrobatę na powrót w nasze szeregi <skinęła delikatnie główką>

<po chwili dodała> przekonamy się w praktyce na co cię Pani stać <obróciwszy się na pięcie opuściła komnatę>

Fannandil

Witaj spowrotem kochana Very Happy