Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Isterius
Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 1:39, 01 Paź 2007 Temat postu: Ister (przyjęty) |
|
|
Imię: Ister.
Rasa: Elf. Mroczny.
Profesja: Wyrocznia Shillien.
Krąg: 22.
Coś o sobie: Ku uciesze Waszych oczu i wyobraźni, a mojego smaku - bo nie sądzę cobyście mi kazali o suchym gardle opowiadać - przedstawię opowieść o pewnym Elfie. O mnie.
Kod: |
Patrzcie, oto ona.. - Isterius spojrzał maślanym wzrokiem na Sindrię - najpiękniejsza dziewczyna z całej naszej wioski... Stróżka sliny ściekła z kącika ust nieświadomego tego młodzika. Elf stał niemo zapatrzony w kołyszące się przy każdym kroku biodra dziewczyny. Z jego piersi wyrwało się długie, pełne cierpienia i niespełnienia westchnienie. Cóż, prawda wyglądała tak, że ona była miejscową księżniczką, a on...no właśnie... Rzadko zdażało sie, by dzień minął mu bez pośliźnięcia się na psim łajnie, bądź też wylania, złamania lub w inny sposób zepsucia czegokolwiek. Chłopak westchnął jeszcze głosniej i jęknał, gdy śliczna, elfia panna pochyliła się, aby zaczerpnać wody ze strumienia nieświadomie wystawiając na jego widok krągłe pośladki. Czym prędzej oddalił się w stronę pobliskich krzaków. Po paru minutach wynurzył się z zarośli z wyrazem determinacji wprost wypisanym na twarzy. Musi ją zdobyć! Musi sprawić, by Sindria zechciała dzielić z nim życie...i jego przyjemności. Na samą myśl o tym twarz Isteriusa rozjaśniła się uśmiechem. Chłopak w gruncie rzeczy był inteligentny...tylko jakoś nie miał szczęścia w życiu.
Sindrio! - zawołał w momencie, gdy z pobliskiego namiotu ktoś chlusnał na niego wiadrem pomyj. Tak? - dziewczyna odwróciła się, by ujrzeć obraz nędzy i nieszczęścia. Eeee...ja...tegoo... - Chłopak był wręcz porażony własną elokwencją - Ja... Tak? - dziewczyna spoglądała lekko marszcząc nos na ociekającą pomyjami figurkę. Ja...no...chciałem zaprosić Cię...ee... na...randkę? - Istarius zdobył się na coś na kształt uśmiechu. COOO?!?! - Sindria podparła krągłe biodra dłońmi - Co Ty sobie wyobrażasz obdartusie! Spójrz na siebie!! Ja miałabym się umówić z takim niedorajdą?! Nawet nie jesteś jeszcze myśliwym! Chcesz się ze mną umówić? Taaaak? To upoluj chociaż bawoła! Przynajmniej będę wiedziała, że jesteś mężczyzną! - dziewczyna odwróciłąa się wściekła pozostawiając Isteriusa z opadłą szczęką i niemym zachwytem nad jej podrygującymi w takt kroków pośladkami.
Bawoła?! - chłopak podrapał się w potylicę. Owszem, kojarzył długowłose, wielkie bestie pasące się na otaczających obozowisko stepach.. ale żeby upolowac jednego z nich... MUSI! Jeżeli tego wymaga zdobycie Sindrii...ZROBI TO! Odwrócił się energicznie i pomaszerował w step...a raczej pomaszerowałby, gdyby nie leżące w trawie grabie....
...AU!...dlaczego zawsze to JEGO to spotyka?! Isterius podniósł się powoli z ziemi masując obolałe czoło. Niepostrzeżenie wieczór zmienił się wranek, a jego głowa pulsowała, jakby cały szwadron krasnoludów prowadził w niej roboty odkrywkowe. Chłopak obrzucił nienawistnym spojrzeniem agresywne grabie. Co on to miał..?..a tak! Bawół! Ruszył dziarskim krokiem w step uzbrojony we włócznię, wiarę w siebie i determinację!
Nuuuudzi mi sięęęęę......!! - Bawół potoczył wokół zblazowanym spojrzeniem - Jeeest tak poooooooootwornie nuuuudnoooooo.... Ehh... dlaczego nic się nie dzieje?... Drapieżników ani śladu, a młode samce jak na złosć pasły się grzecznie w pełnej respektu odległości i żaden nie miał najmniejszego zamiaru rzucać mu jakiegokolwiek wyzwania... Ehhh...głośne westchnienie wydarło się z włochatej piersi.. Co za nuuuudaaaa.... - zaryczał głosno. Pozostałe zwierzęta uniosły raptownie łby, ale widząć, że przewodnik stoi spokojnie, wróciły do swoich zajęć. Pastwisko było przednie, trawa zielona, słodka i soczysta, więc stado pasło się zadowolone opodal...,a on tak straszliwie się nudził.... Ehhh... może z tamtego pagórka chociaż zobaczy coś ciekawego...
Złamany Róg powlókł się noga za nogą w stronę pobliskiego wzgórza...
No gdzie te bawoły?! - Isterius pracowicie pokonywał kolejne kilometry stepu. Nieraz widywał całe stada tych wielkich stworów, ale dzisiaj jak na złosć nie mógł znaleźć chociażby jednego. Włócznia ciążąca w ręku dodawała otuchy i odwagi...chociaż czy napewno? Jedynie najodważniejsi myśliwi ośmielali się polowac na bawoły... Sindria, Sindria, Sindria! To o niej musi myśleć, to dla niej! Hmm.. może z tamtego wzgórza zobaczy wreszcie jakiegoś bawoła...
Ale nuda... - Złamany Róg człapał krok za krokiem w stronę szczytu wzgórza, nieświadomy tego, że z przeciwnej strony w to samo miejsce zmierza dwunożna sylwetka. Sindria Sindria, jej kołyszące się biodra i zielone oczy roziskrzone złością... myślał Isterius pokonując kolejne metry, gdy nagle jego oczom ukazała się masywna, włochata bestia!!
Nuuudzi mi...co? Złamany Róg przekrzywił łeb, by lepiej widzieć dziwnego stwora przed nim. Nie miał ani kopyt, ani rogów...a poruszał sie na dwóch łapach. Aaaaa!.. To chyba będzie Dwunóg! Słyszał o tych stworach. Ponoć w zasadzie były nieszkodliwe, czasami tylko zachowywały się jak drapieżnicy...ale ten tutaj zdecydowanie na drapieżnika nie wyglądał. Ba...zachowywał się przynajmniej dziwnie. Najpierw padł na ziemię i pełżł jak wąż, potem nagle zerwał się i teraz biegł w dziwacznych podskokach. Złamany Róg najchętniej podrapałby się po głowie, gdyby mógł. Cóż napadło to dziwne stworzenie? Nagłe olśnienie spadło na bawoła. Ależ oczywiście! Ono chciało się bawić!!! Złamany Róg zaryczał radośnie i puscił sie w pogoń za umykającym Dwunogiem. Co za szczęście, co za radość biegu..i to doskonale udawane przerażenie Dwunoga! Naprawdę świetny z niego aktor! Potrafił nawet zmienić zapach!
Stado, widząc odbiegającego Przewodnika, zaryczało głośno i czym prędzej pobiegło za nim.
O Bogowie!! Ratunku!!! Goni mnie bawół!!! - Isterus spojrzał w tył - O NIE!!! CAŁE STADO!!!
...
Ludzie powoli zchodzili z drzew, smutno spogladając na smętne resztki obozu. Tu i ówdzie poniewierały się stratowane strzępy namiotów, skorupy naczyń, czy też złomki włóczni. Nie dalej jak kilka minut wcześniej wielkie stado włochatych bawołów prowadzone przez wrzeszczącego Isteriusa przebiegło niczym huragan, tratując wszystko na swojej drodze. Całe szczęście, że nikt nie zginął...chyba... Hmm...a tak między nami, to gdzie jest ten chłopak?!?!
Nigdy już nie wróce do tej wioski - Isterius rozgoryczony włókł się leśną ścieżką, a u jego boku wędrował Złamany Róg, żądny nowej zabawy - i tego bawoła też mam już dość!
Młody elf wędrował w świat...
|
Rycinka: fotosik.pl/pokaz_obrazek/7c6be34b6b177b22.html
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Avensill
Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 1:46, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Podobało mi się opowiadnie. Ciekawe i zabawne. Nie ma zewu krwi i zemsty za stracaną rodzinę/ukochaną/przyjaciel etc.
Jestem ZA.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leondeal
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wioska Mrocznych Elfów
|
Wysłany: Pon 12:06, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Widze cheć i potencjał w tym Elfie. Będzie to dla Klanu wielka strata jeżeli go nie przygarniemy, Jestem za TAK
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fannandil
Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:51, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Hahahahaha, dawnom się tak nie uśmiał. Opowiadanie świetne ...
Jestem oczywiście na TAK ... jeden warunek opisz czasem dalsze losy bohatera, będę czekał z niecierpliwością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Laten
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białobrzegi
|
Wysłany: Pon 15:00, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Podoba mi sie jak najbardziej Jestem Za
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grakaron
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z twojego koszmaru
|
Wysłany: Pon 20:05, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
I oby każdy z was <zakrzyknął> potrafił znaleźć w sobie chłopca jakim jest Isterius a nie jeno krew i flaki. Isteriusie od siebie powiem tyle, że jednego mnie życie nauczyło, jeśli ciągle jest źle to kiedyś los musi sie odmienić, wszak w przyrodzie równowaga jest, życzę ci oby dla ciebie , tak jak kiedyś dla mnie, przyjecie w szeregi Esilliony było jednocześnie długo oczekiwanym wyprostowaniem krętych ścieżek niemiłego żywota.
<Nabrał powietrza po długim monologu, zrobił chwilkę pauzy i stanowczo dodał: ZA!>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sharisatar
Dołączył: 27 Kwi 2007
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:46, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Jak najbardziej za <uśmiecha się> Było nie było Ciekawa historia. Mam tylko nadzieje że teraz podróżujesz już tylko z jednym towarzyszem, a nie całym stadem <gromko się śmieje> Toż to masa aden na utrzymanie takiego stadka potrzebna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anastrianna
Elg`caress
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:29, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Opowiadanko bardzo mi się podobało i jestem Za przyjęciem
P.S
<bedzie ciąg dalszy?!>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Danatea
Faern
Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wioska Mrocznych Elfów
|
Wysłany: Pon 21:31, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
jestem za
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avensill
Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:15, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Skoro tyle osób oczekuje dalszej części (ja też) to chyba nie masz wyboru i musisz kontynuować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isterius
Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 1:02, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
No, Mili Państwo, wedle założenia dalszą częścią przedstawionej historii jestem Ja. Być może, że kiedyś coś dopiszę, ale w najbliższym czasie nie będzie takiej możliwości. <spogląda gdzieś z nostalgicznym uśmiechem>
Tymczasem.. jak ma wyglądać dalsza część rekrutacji?
Czytałem inne podania i wiem, że teraz czeka mnie rozmowa. Nie wiem natomiast czy się zgłosić czy też czekać na głos Głowy Klanu i potem się zgłosić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luthein
Verin Athiyk
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nie interesuj się
|
Wysłany: Wto 16:26, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Jestem Za. Mam obrazek z komnaty. Kandydat dopełnił formalności. Odezwę się do Ciebie, lub Ty szepnij do mnie. Rozmowa będzie krótka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|