Forum Kroniki bractwa Esillon Strona Główna
FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy
Profil    Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości    Rejestracja    Zaloguj
Sarkuz (rezygnacja)

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Kroniki bractwa Esillon Strona Główna -> Nowa brać
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sarkuz




Dołączył: 15 Kwi 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z daleka...

PostWysłany: Wto 22:10, 15 Kwi 2008    Temat postu: Sarkuz (rezygnacja)

- imię w grze:
Sarkuz

- rasa:
Człowiek

- profesja:
Gladiator

- krąg:
50

- coś o sobie:
Nazywam się Radek mam 18 lat mieszkam w Krasnopolu. Bynajmniej ktoś wie gdzie to jest? Woj. Podlaskie obok Suwałk  bardzo zimno tu u nas… Gram w L2 około jednego roku. Uczę się w technikum elektrycznym.

- opowiadanie:
Zapadła noc. Na dworze słychać było ciche pogrywanie świerszczy i szum wiatru.
Pomimo chłodu na zewnątrz, w karczmie było ciepło i parno. Przyjemny zapach pieczonego mięsa rozchodził się po pomieszczeniu. Podróżni konwersują wesoło, śmieją się, grają w karty lub kości. Wszystkich spowija wesoła karczmiana atmosfera.
W kącie karczmy, przy małym okrągłym stole siedzi mężczyzna. Ukrywa się w cieniu, by nikt nie zwracał nań uwagi. Ma długie, spiczasto zakończone uszy. Jego skóra jest niebieskoszara. Ma białe, jak mleko włosy, krótko przystrzyżone i rozmierzwione. Odpoczywa. Przed nim, na stole stoi do niedawna pełny kufel piwa. Teraz, to samo naczynie ma już jedynie odrobinę płynu. Mężczyzna siedzi, zarzuciwszy nogi na stół. Jest spokojny. Czeka.
Ktoś głośno krzyknął. Inni mu zawtórowali. Kelnerka pisnęła, uszczypnięta przez jakiegoś upitego mężczyznę i czmychnęła do kuchni. Przy jednym stoliku poczęto śpiewać sprośne piosenki. Nie minęło wiele czasu, kiedy dołączyła do nich cała karczma.
„Ludzie” – przemknęła przez myśl Mrocznemu Elfowi. – „Ludzie, krasnoludy…” Spojrzał na kilku mężczyzn z długimi uszami, lecz ich kolor skóry w niczym nie przypominał jego. Tamci mieli jasna karnację. Bardzo jasną. „Nawet Elfy zaczynają się zachowywać jak ludzie…” Kącik jego warg drgnął. Zaśmiał się z cicha. Spojrzał na drzwi i wytężył słuch. Czekał. Nasłuchiwał.
Usłyszał wiatr dudniący w okiennice, szelest liści porywanych przez wiatr z gałęzi drzew, świerszcze grające w trawie, tupot kopyt. Skupił się na tych ostatnich. Słyszał wyraźnie. Ktoś pędził w stronę karczmy. Gnał, najprędzej jak potrafił. Już wiedział, kto zmierza w tę stronę.
Mroczny Elf usiadł swobodnie. Opuścił nogi na ziemię, oparł się o krzesło. Pomacał swe długie miecze, przewieszone przez plecy. Sprawdził, czy gładko wychodzą z pochew. Spojrzał po goszczących w karczmie krasnoludach, elfach, ludziach.
„Za chwilę zakotłuje się tu bardziej, niż możecie sobie wyobrazić.”
Drzwi otworzyły się z trzaskiem. Do karczmy wpadło czworo ludzi i ork. Powiedli wzrokiem po goszczących, zauważyli Mrocznego Elfa. Wyciągnęli miecze. Barman szybko podbiegł. Wiedział, co się stanie. Nie chciał rozlewu krwi. Nie posłuchano go.
Widząc wyciągnięte ostrza upici podróżni natychmiast otrzeźwieli. Wstali i odsunęli się, robiąc miejsce nowoprzybyłym. Ci, nie patrzyli na nich. Swój wzrok utkwili w Mrocznym Elfie, który wolnym krokiem zbliżał się w ich stronę. Białowłosy wyciągnął miecze i skrzyżował je przed sobą. Uśmiechnął się z satysfakcją, widząc dreszcz przerażenia na twarzach ludzi.
Zaczęło się. Nagle. Bez ostrzeżenia. Mroczny Elf ciął pierwszego z atakujących. Ciął z góry. Przez ramię i klatkę piersiową. Ciało podzieliło się na dwoje. Z obu części poczęła spływać krew. Tancerz ostrzy nie miał czasu spoglądać na to, co się dzieje. Jego ramię przeszył ból. Jeden z wojowników rozciął mu rękę. Syknął z bólu i odpowiedział cięciem w krtań. Człowiek wydał z siebie stłumione stęknięcie. Plunął krwią.
Ale to także nie było ważne. Zostało jeszcze dwóch. Zaatakowali jednocześnie. Z dwu stron. Wywinął się z tego piruetem. Zamachnął się, lecz jedna z broni już mknęła ku niemu. Sparował. Nadleciało drugie ostrze. Zrobił szybki unik. Dwa kroki w tył. Sam zaatakował. Jeden z wojowników sparował. Drugi nie dał rady. Białowłosy zwinnym ruchem ręki odciął mu przedramię. Miecz wypadł, krew siknęła z kikuta. Człowiek zawył. Zaczął wierzgać. Przeszkadzać.
Szybkie cięcie. Elf nie trafił. W każdym razie nie tam, gdzie zamierzał. Zamiast oddzielić jego głowę od reszty ciała, oddzielił mu czoło od dolnej części czaszki. Krew chlusnęła mu na twarz. Otarł ją. Za późno. W jego prawe ramię wbito ostrze. Zaklął w myślach. Machinalnie użył lewej ręki.
Wściekłość sprawiła, że nie myślał nad tym, co robi. Wbił miecz w głowę. Od gardła.
Po rękojeści zaczęła płynąć krew. Szybkim szarpnięciem wyrwał miecz z przeciwnika i schował go. Wyciągnął ostrze ze swego przedramienia. Spojrzał na Orka. Ten stał nad nim, szczerząc kły w paskudnym uśmiechu. Wiedział, co za chwilę nastąpi. Był gotów. Jednak chciał poznać odpowiedź jeszcze na jedno pytanie.
- Co z Akaan – spytał, przyglądając się Orkowi.
Ten, spoglądał na Mrocznego Elfa z wyższością. Po jego pytaniu twarz przybysza się zmieniła. Był wściekły.
- Ta suka uciekła nam – warknął Zielonoskóry. – Ale ty nie – wyszeptał, kiedy jego twarz znalazła się tuż przy twarzy Elfa. – Ty Moronirze nie masz już sił. Rana, którą ci zadałem kilka tygodni temu jeszcze się nie zagoiła. – Wyprostował się. Wyjął z za pasa wielki, ciężki topór. – A teraz, będąc tak blisko mego Ashanrea, twa rana daje o sobie znać, prawda?
- Macie mnie – warknął Mroczny. – Ale cóż z tego? Akaan jest kluczem. Bez niej, gówno wam przyjdzie. Możesz się już pocałować w tą swoja wielką zieloną rzyć, bo jej już nie zobaczycie. Będzie chroniona przez każde…
Nie skończył. Nie dostał szansy. Topór Orka, Ashanrea, wszedł weń jak nóż w masło. Krew chlusnęła. Na ziemi pozostała kałuża krwi, a w niej ciało bez głowy. Głowę, bowiem wziął Rezzaran, Ork, by stała się jego kolejnym trofeum.


- zdjęcie z komnaty postaci:

Ht t p:/ /i mg2 30.im agesh ack.u s/im g23 0/10 12/shot00 002x n8.j pg



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anellin




Dołączył: 20 Paź 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z rodu Esillończyków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 1:14, 16 Kwi 2008    Temat postu:

Opowiadanko mi się podoba. Jestem oczywiście jak najbardziej ZA przyjęciem tego wojownika. <mruga>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Diarmind




Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z uo

PostWysłany: Śro 8:12, 16 Kwi 2008    Temat postu:

Opowiadanie mi się podoba, nawet bardzo, komnata w porządku.
Na tak.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fannandil




Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:12, 16 Kwi 2008    Temat postu:

Okers próbny jak najbardziej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellannika
Vlos Xan'ss



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Południa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:18, 16 Kwi 2008    Temat postu:

Podoba mi się... Ciekawi mnie jedynie, że przyszło mi tutaj, w krainach Aden, dawno temu znać jednego mrocznego o Twym imieniu, mości gladiatorze. Zbieg okoliczności, czy jakieś dziwne praktyki magiczne się w to mieszały? <i>uśmiechnęła się lekko</i> W każdym wypadku na pewno jedno z lepszych podań ostatnimi czasy i okres próbny jak najbardziej się "należy" <i>puściła oko</i>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sarkuz




Dołączył: 15 Kwi 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z daleka...

PostWysłany: Śro 21:36, 16 Kwi 2008    Temat postu:

<lekki> Tak owszem kiedyś był też mroczny Sarkuz ale to już sie zmieniło...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luthein
Verin Athiyk



Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie interesuj się

PostWysłany: Czw 5:06, 17 Kwi 2008    Temat postu:

Na okres próbny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avensill




Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 5:09, 17 Kwi 2008    Temat postu:

Za okresem próbnym


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abithuma




Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:29, 17 Kwi 2008    Temat postu:

ZA


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Kroniki bractwa Esillon Strona Główna -> Nowa brać Wszystkie czasy w strefie GMT + 4 Godziny
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group