Sidoflas (przyjęty)

Piotreq

Zwa go Sidoflas, dla niewielkiej grupy przyjaciol Sid... Po wielu przygodach i nielziczonej ilosci zabitych wrogow dobil do 30-stki. Chial odpoczac ale nie bylo mu to dane.

Sen, rzecz o ktorej juz prawie zapommnial. Tym bardziej jego gniew teraz byl tym wiekszy iz w koncu mial szanse na odpoczynek. Wybierajac ten skrawek ziemi na poludniowym skraju lasu mial nadzieje na chwile spokoju. Nie bylo mu to jednak dane. Kiedy powoli oddawal sie
we wladanie morfeuszowi uslyszal tak dobrze znany sobie i znienawidzony zarazem dzwiek. Glosny oddech, szelest lamanych galezi, i niemozliwy do zrozumienia bulgot dochodzil z glebi lasu. Sidoflas doskonale wiedzial kto wydaje takie dzwieki. Byly to gobliny, im podobni
karlowaci orkowie i inna zwierzyna, ktora kiedy w pojedynke przemierza las w poszukiwaniu padliny nie wyrzadza nikomu krzywdy. Jednak jezeli ta "zwierzyna" w jakis sposob zorganizuje sie w grupe,
moze samotnemu mrocznemu "przeszkodzic w drzemce". Tak wlasnie stalo sie teraz. Sid, ktory jako jeden z nielicznych ze swojej grupy ktorzy przezyli ostatnia potyczke z trolami byl juz mocno zmeczony. Grupa sie rozbila a on szukal odpoczynku. Niestety go nie znalazl.
Zblizala sie kolejna walka na ktora nie mial bynajmniej ochoty, ale coz moze uda sie zdobyc troche strawy. Wrog byl coraqz blizej, z pewnoscia wiedza ze tu jest poniewaz byl przesiakniety wonia krwi i walki.
Sid majac przy sobie swoj ulubiony sejmitar oraz smiercionosna katane nieobawial sie o wynik tej potyczki. Przygotowal sie na natarcie i czekal. Poniewaz byla noc a on znajdowal sie na skraju lasu,
troche na zboczu, mial ulatwiona sprawe. Oddalil sie jedynie od
pierwszych drzew na bezpieczna odleglosc ktora zapewniala mu doskonala pozycje do zabijania kolenjych
wrogow. Tak jak sie spodziewal z lasu wyskoczylo w pelnym natarciu kilku orkow i pare goblinow. Rzucily sie na niego niezgrabnie i zaatakowali. Jednym cieciem sejmitarem rozplatal goblinowi
gardlo a katana przebil na wylot jednego z orkow. To troche przerazilo reszte napstnikow ale niezdazyli oni w zaden sposob zareagowac. W szalenczym tancu mieczy Sid zadawal celne ciosy kolejnym przeciwnikom.
Jeden z goblinow ktory wyskoczyl z lasu otoczony przez orki mial przywdziana kolczuge i szyszak. Zdziwilo to mrocznego elfa ale zbytnio sie tym nie przejol. Powybijal cala "ochrone" zbrojnego goblina
i zatrzymal sie na chwile. Spojrzal w pelne przerazenia oczy goblina ktory zauwazyl ze zostal calkiem sam. Szykowal sie do ucieczki ale Sid mu na to nie pozwolil, poniewaz mozliwe bylo ze zbrojny wroci z wieksza
grupa uzbrojonych kolegow. podbiegl do goblina przeskoczyl go wysoko i zadal cios sejmitarem w odsloniety kark przeciwnika. Padl martwy i cichy. Sid rozejrzal sie tylko dookolo aby upewnic sie
czy to juz wszyscy napastnicy. Gdy mial juz pewnosc ze nic mu nie zagraza otrzepal sie z kurzu, wytarl bron w szmate ktora byla szata jednego z orkow i odszedl. szedl dalej na poludnie w poszukiwaniu
spokojnego miejsca w tym niespokojnym swiecie gdzie mogl by spokojnie odpoczac i zebrac mysli. Wiedzial ze tej nocy nie bedzie mu to dane ale nie tracil nadzieji. W koncu spotka przyjazna grupe i odda sie zapomnianemu luksusowi spokojnego snu ktorego tak bardzo potrzebowal...

Barogorg

Mimo, iż chyba mu łape ktoś przetrącił i w pisaniu wszystkie ogonki i kreski pogubił, to zacny to mroczny i z dużym samozaparciem <w swoim czasie pewnie dołaczyłby by do AK Wink

>
Ręczyć moge za niego i słowem i Duchem Astralnym .

Grakaron

Wnioskuję żeś tancerzem ale dla pewności zobacz raz jeszcze jak powinno być podanie sformułowane i dopisz proszę jaką klasę reprezentujesz i nie zapomnij o przekazaniu obrazu komnaty. Tymczasowo nie oddaję głosu.

Laten

no opowieść jest... wiek jest... brakuje wymarzonej specjalizacji... biore przykład z Graka jako iż on jest starszym i bardziej doświadczonym niż ja...

Leondeal

Jeżeli wypowiedziało się już 2 z 4 tancerzy to i Ja wtrące swoje słowo. Miło nam że chcesz zasilić szeregi naszej braci. Ale prosiłbym równiez o rycine z komnaty i podanie specjalizacji.

Piotreq

Imię w grze: Sidoflas

Rasa: Mroczny Elf

Profesja: Obecnie Palus Knight, w przyszłości Bladedancer

Krąg: Obecnie 32

Piotreq

Jako że bardzo mnie zależy aby dopełnić wszelkich formalności musze stwierdzić ze poległem jeżeli chodzi o sprawe obrazu z komnaty. Dwa dni i dwie noce próbowałem wszelakimi sposobami umieścić ten screen nieszczęsny, stwierdzam że jest to po za zakresem moich umiejętności. Dlatego prosze o wszelką pomoc i wskazówki gdzie miałbym ten owy screen podesłać...

Valayve

hmmm jeszcze jedne tancerz.. <uśmiecha sie lekko> za.

Grakaron

Sidoflasie, jeśli udało ci się uchwycić obraz komnaty prześlij go tu [link widoczny dla zalogowanych] ja pomogę dopełnić ci formalności

Laten

Nie wiem... z tego co zauważyłem Esillon staje sie zapleczem Tancerzy dla całego sojuszu hehe z reszty sojuszu znam tylko jedną tancerke... no ja jestem zaa... ale czy nie dość już Tancerzy?

Anastrianna

Skoro Baro za niego ręczy to jestem Za.Lat ale im więcej tancerzy tym większą trupe sobie wystawicie<oczko>

Luthein

Jak wyżej. Jestem ZA.

Avensill

Zdrobnienie Twego imienia - Sid, nieodparcie będzie mi się kojarzyć z "Epoką lodowcową". Pewnie, gdy do Ciebie będę się tak zwracać, ogarnie mnie pozytywne lekkie rozbawienie, a Twój głos będzie mi dźwięczał niczym plujące seplenienie Cezarego Pazury. Rzecz jasna nie mówię tego złośliwie, raczej pieszczotliwie odbierać Cię bedę jak leniwca zabawnego. Jestem Za.

Danatea

Grakaron

Dla formalności

[link widoczny dla zalogowanych]