Tajemnicza kobieta (przyjęta)

Astilla · Gość

Astilla zadrżała lekko słysząc słowa kobiety, która krytykowała jej zamiłowania. Jednak nie myśląc długo odpowiedziała:

"Nie można raczej powiedzieć, że jestem "pomiędzy"... Owszem, kiedyś miałam dylemat, którą stronę wybrać i nie podobało mi się to, że rodzice wybrali za mnie. Jednak gdy zaczęłam wgłębiać się w tajniki czarnej magii polubiłam to, a nawet zafascynowałam się tym. Teraz nie widzę dla siebie żadnej innej drogi. Chcę osiągnąć jak najwięcej mogę w tym kierunku i stać się najpotężniejsza. Co do mojej odwagi w przyznaniu się do tego iż jestem nekromantką, to uważam, że wcale to nie jest żadna odwaga... Jestem tym kim jestem i nie powinnam tego ukrywać, zwłaszcza przed ludźmi, z którymi mam nadzieję przeżyć wspaniałe chwile na tym świecie, a nawet być gotową oddać za nich życie w potrzebie."

Po tych słowach spuściła nieco wzrok i czekała co odpowiedzą jej na to członkowie Esillonu.

Bellannika

- Taaak - podrapała się po skroni - Takie podejście znacznie bardziej mi odpowiada... Ufam, żeś w swych postanowieniach stała i wytrwasz w trudnej drodze. Hmm... kto wie... Może dobrze będzie, jeśli Wieżę Magiczną odwiedzisz i opowiesz co nieco o tym, czym dla ciebie w istocie jest iskra magiczna... Bo jest to temat niewątpliwie dla nas, jej adeptów, istotny - złączyła palce obu dłoni - Mimo to... wydajesz mi się być nieco... wrażliwą i wątłą istotą jak na sztuki, które zgłębiasz. Cóż, czas pokaże jak jest w istocie. Oby czarny płomień spalił i wyzwolił Twoją duszę, tak jak jasny wyzwala moją - skinęła lekko głową.

Isilnee

Przewróciła oczyma Na Shilen....wątła czy delikatna..to nie ważne...ważne że umarlaki jej słuchają. Jeśli oni jej słuchają to znaczy, że ma wystarczającą moc, nieprawdaż Dzwoneczku?? [/i]popatrzyła z rozbawieniem na skupioną minę Bellaniki Ona jak nie kto inny zna się na upływie czasu, więc sądzę, że ta wątła i delikatna ludzka istotka przeobrazi się w potężnego nekromante...a wówczas...zmrózyła oczy wówczas niech boją się jej wrogowie potężnej siły jaką władaostatnie słowa wypowiedziała złowieszczym szeptem

Bellannika

- Znam ja wielu takich, co ich "umarlaki słuchają" i wcale nie świadczy to o ich potędze... Wręcz przeciwnie - większość takich nekromantów nie jest godna zaufania, więc ten argument mnie nie przekona. Mimo to... Niechaj czas pokaże ile jest owej magicznej iskry w naszej kandydatce.

Astilla · Gość

Widząc iż nastała niezręczna cisza, Astilla odezwała się niepewnie:

"A więc zostałam przyjęta, czy nie?"

Luthein

Tak, zostałaś, ale nie można ciebie zastać w świecie aby przyjąć do klanu. Odezwij sie do kogoś jak się pojawisz.