Virendil (rezygnacja/odrzucone)

Virendil

- Virendil
- Mroczny Elf
- Palus Knight planuje zostac Shilen Knight'em
- 29(pracuje nad tym)

A oto moje opowiadanko:

Vendui, zwą mnie Virendil, pochodze pochodze z wisoki leżącej nieopodal mrocznego lasu. Od najmłodszych lat szkoliłem sie na rycerza. Po skończeniu nauki opusciłem wioske. Przez wiele dni błąkałem sie po krainach mroku, aż do czasu gdy na swojej drodze spotkałem mędrca.

- Vendui starcze.
- Witaj, wysłuchaj mnie przez chwile, bowiem mam cos ważnego do powiedzenia.
- Dobrze, mów więc.
- Zostałeś wybrany do wykonania nielada łatwego zadania.
- Zadania? A na czym ma ono polegac.
- Musisz wykraść kryształ dusz z elfickiej twierdzy i mi go przynieść. Dzieki temu kryształowi będziemy mogli raz na zawsze zniszczyc jasne elfy.
- Ale dalczego Ja ?
- Poniewarz nikt inny niewłada bieglej mieczem niż Ty i nie jest na tyle przebiegły co Ty.
- dobrze, spróbuje wykonać to zadanie.
- Poczekaj! Weź ten miecz, myśle że ci sie przyda.
- A co w nim takiego niezwykłego ?
- Gdy jest on w posiadaniu mrocznego, staje sie niezwykle potężną bronią dzięki swej mocy niezwykłęj mocy.

Bez zastanowienia ruszyłem na wschód, do krain jasnych elfów. Gdy dotarłem na miejsce, wybiłem elfickich strażników, następnie wszedłem do twierdzy i zabijałem kolejnych strażników. Gdy zdobyłem kryształ, stoczyłem kolejną walke ale tym razem z dowudcą elfów. Walka niebyła łatwa, omal nie przepłaciłem jej życiem. Gdy zwyciężyłem, natychmiast wróciłem do mędrca i odałęm mu kryształ. On zaś dał mi sakwe wypełnioną po brzegi złotem i magiczny pierscien. Dał mi list zaadresowany do przywódcy mrocznych elfów. Gdy dostarczyłem list przywódcy, on mianował mnie swoim zastępcą. Póki co, przygotwujemy sie do wojny. Ale kto zwycięrzy, pokaże czas.

Rashirea

Roześmiała się w głos i wciąż się śmiejąc wyszła z komnaty.
- Ryltarze trzymaj mnie, bo nie wytrzymam!

Anellin

<krasnoludzica spojrzała na przybysza> hihi opowiadanko jak dla mnie nienajgolsze <przewraca oczkami>, uwasam se kasdemu nalesy się dać szanse. Jestem ZA okresem próbnym.

PS. Rashirea wypowiedz się a nie chichraj <chichocze> tos sama jesteś lycesem powinnaś wspielać blata <mruga>

Grakaron

< Energicznie otwiera wrota i wkracza do sali>
Rashireo? co to miało znaczyć? < obrzucił młoda elfkę taskującym spojrzeniem>
Po pierwsze, co tak cię rozbawiło? już któryś raz okazujesz nieuzasadnioną pogardę, a jeśli uważasz się za o wiele lepszą istotę może naucz się również argumentować. Również tak doskonała służka Mrocznej Matki powinna umieć czytać prawda?
Zachęcam do wnikliwego studiowania ksiąg, ponieważ ranga, którą posiadasz oznacza że jesteś na okresie próbnym i NIE MASZ PRAWA zabierać głosu podczas rekrutacji dopóki owy okres sie nie zakończy. <odwraca się do kandydata>

Co się tyczy samego Kandydata, widać że jest to młody wojownik, powiedziałbym że łatwowierny, starzec prawdopodobnie zyskał naładowany kryształ kosztem <zamyślił się> małym kosztem, nie zmienia to fakty, że Virensil osiągnął już wiek, w którym czas oderwać się od szkół w rodzinnych stronach i zacząć się uczyć od bardziej bywałych w świecie, nie widzę przeszkód żeby wziąść go pod swoją opiekę i zobaczyć co z niego będzie.
< zamyka księgę, zamaszystym ruchem zarzuca płaszcz na ramie i wychodzi z sali z energicznym krokiem>

Luthein

Okres probny Rashirei wlasnie sie konczy, mija rowno 14 dni od przyjecia do klanu. Nie moge jej spotkac w swiecie, dlatego powiadomie ja tutaj.

Prosze o wiecej glosow na temat tego kandydata.

Avensill

Jestem za. Nie każdy musi się posługiwać równie dobrze piórem co i mieczem. Czas próbny pokaże nam dopiero czy będziemy mogli żyć w zgodzie.
Nieraz się zdarzyło, że ktoś po występie krasomówczym okazał się istotą absolutnie nie pasującą do naszej rodziny.

To nie słowa przesądzają, lecz czyny. O tym warto pamiętać.

Rashirea

Chrzaknęła, ale nadal uśmiechała się lekko.
- Wybacz Grakaronie, jednak historia opowiedziana przez tego...młodzieńca, zdaję mi się jak wyssana z palca. Nawet ja z tymi umiejętnościami co teraz posiadam, nie zapuściłabym sie samopas na ziemie jasnych...- patrzyła hardo na Grakarona. - Chociaż pewnie nie taki znowu z niego młodzieniec - zajrzała do zapisanej przez Virendila stronicy. - Skoro w Elfickiej Twierdzy znalazł nie dość, że strażników to jeszcze coś cenniejszego niż pajęczyny. Wszakże już wiele lat temu została tam dokonana rzeź i nic prócz jakiś poczwar nie ma... Ale może ja się znowu mylę
Skrzyżowała ramiona na piersi i stanęła w luźnej pozie patrząc znów na Grakarona.
- Nie lubię takich, co robią z siebie wielkich bohaterów...Jestem świadoma tego, że w swym fachu jestem dobra i że Pani mi sprzyja, ale wiem też, że są lepsi ode mnie. Ale ten pan, uważa siebie za niepokonanego...Skoro już skończyłam okres próbny, skorzystam z przysługujących mi praw - skinęła w stronę przywódczyni- Jestem na nie, chyba wystarczająco swoją decyzję uargumentowałam?

Leondeal

<Otwiera jedno oko, zaspanym głosem wymamrotał> Jestem za okresem próby dla Ryce.....<w połowie zdania przerywa powieki robią mu się ciężkie i zasypia>

Virendil

Widze że w tej rodzinie nieznajde schronienia. Chciałem poznac miłych ludzi, a poznałem elfke niemającą za grosz szacunku do innych. Niechodzi mi o to co powiedziała o historyjce tylko o to: "Nie lubię takich, co robią z siebie wielkich bohaterów" i "Ale ten pan, uważa siebie za niepokonanego". Nieuważam sie za "WIELKIEGO BOHATERA" ani za "niepokonanego". To tylko przykładowa historyjka, bowiem jestem za młody zeby opisac tu swoją prawdziwą historje. REZYGNUJE

Barogorg

Żeby nie było że Ras zniechęciła szaraka, też bym był na Nie (jako że już nie aktualne to nie bede uzasadniał by nieznecać się nad byłym kandydatem).

Danatea

Za okresem próbnym

Rashirea

Wzruszyła ramionami.
- Zatem bardzo szybko się poddajesz i nawet nie próbujesz walczyć..."poznałem elfke niemającą za grosz szacunku do innych" nie próbowałeś nawet zdobyć sobie mojego szacunku - prychnęła lekceważąco - Jakbyś nie wiedział, na szacunek kogokolwiek trzeba sobie zaslużyć...Ale to i tak już nieważne...
Wyszła z komnaty uśmiechając się lekko.

Sharisatar

Ja bym był za, z podobnych powodów jak Aven. I naprawdę nie rozumiem zaistniałej sytuacji. Rashireo mnie również wydaje się że przesadziłaś, Ty tak nie myślisz i pewnie się nie dogadamy więc proponuje to zostawić. A co do samego kandydata to jednak apeluje żeby się jeszcze zastanowił. O ile większość będzie za.

Barogorg

Shar nie jednego , tez jestem na Nie.

Sharisatar

A racja, wybacz Bar, umknęło mi, moja wina.