Forum Kroniki bractwa Esillon Strona Główna
FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy
Profil    Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości    Rejestracja    Zaloguj
Scena artystów
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kroniki bractwa Esillon Strona Główna -> "Pod wesołym wieprzem" - karczma
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anellin




Dołączył: 20 Paź 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z rodu Esillończyków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:12, 09 Maj 2008    Temat postu: Scena artystów

Na środku tawerny mieści się wolna przestrzeń przeznaczona dla wszelakich artystów, pieśniarzy czy poetów, każdy może wyjść na środek i wyrecytować swe dzieło lub zanucic napisaną pieśń. Oczywiście trzeba później liczyć się z krytyką gości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellannika
Vlos Xan'ss



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Południa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:23, 09 Maj 2008    Temat postu:

<i>Na środku pojawiła się niewysoka, szczupła kobieta o płowych włosach, trzymając w ręku lutnię. Rozejrzała się niepewnie i z uroczym, niewinnym uśmiechem skierowała swe słowa do zebranych.</i>

- Trudno by rzec, że towarzystwo liczne, niemniej zawszeć to chyba godniej się odpoczywa, gdy i posłuchać, i pośpiewać można. To jedna ze starych pieśni, jakie poznałam wędrując przez świat w mojej skromnej aranżacji na tę oto lutnię... Jest nieco ponura, acz sądzę, że wiele w niej podniosłości.

<i>Odkaszlnęła cicho i zaczęła grać. Długie palce przemykały po strunach lutni wydobywając tajemniczą, złowrogą muzykę... Po chwili dołączyła z wokalem:</i>

Zamknij drzwi, zapal świecę,
nie zapuka już dziś nikt.
śnieg mocno sypie, serca zamrażając lękiem.
Demoniczne wichry niby zaklęty w palcach lód
niosą przenikliwy, trzaskający chłód.

Obierają drogę, którą nie podąża nikt.
Litości nie znają
I o nią nie proszą.

Nadciągają z północy, skalanej mroźnością,
Kierują swe okręty ku pradawnym ciemnościom.
By walczyć i siać zniszczenie pośród wrogich plew
Niosąc na ustach swych krwiożerczy śpiew:
"Valhallo, nadchodzę!"

Obierają drogę, którą nie podążą nikt.
Litości nie znają
I o nią nie proszą.

Kroczą ramię w ramię z nieubłaganą kostuchą,
Diabeł złe uroki szepcze im na ucho.
śnieg spowalnia każdy niemal ruch.
Psy zagłady wyją,
Płonie w nich ognisty, bezlitosny duch.

Obierają drogę, którą nie podąża nikt.
Litości nie znają
I o nią nie proszą.

Złowieszczy śmiech, demonów wzrok,
Zachodni brzeg spowije mrok.
Mury cesarstwa rozbić czas
Nim śmierci cień doścignie nas.
Jesteśmy władcami świata!

Litości nie znamy
I o jej nie chcemy!

<i>Wydobyła kilka ostatnich, miękkich, minorowych akordów i dygnęła lekko na znak zakończenia występu.</i>



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anellin




Dołączył: 20 Paź 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z rodu Esillończyków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:47, 09 Maj 2008    Temat postu:

Po występie zrobił się gwar, częsc widowni wiwatowała i klaskała, reszta gwizdała i krzyczała. Karczmarka napełniła kufel zimnym piwem Wspaniała pieśń - rzekła, po czym podała kufel kobiecie. - To na ochłode po występie na koszt firmy- mrugnęła i wróciła do swych zajęc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellannika
Vlos Xan'ss



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Południa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:29, 14 Maj 2008    Temat postu:

Odchrząknęła cicho i zaintonowała lekką, wesołą przyśpiewkę, ułożoną naprędce.

Jest taka karczma jedna w mieście
Gdzie mimo mrozu i śniegu sypania
Karczmarka miłą jest i zawsze się kłania
Przy ladzie stojąc na małym podeście

Nóżki ma drobne, policzki rumiane
Usta drobne i uśmiechnięte szeroko
Maminą szminką wymalowane
Wzrok zaś rozbiegany, zapadnięty głęboko.

Dzwonek na głowie jej dynda wesoło
Chociaż dźwięk z niego się nie dobywa
Na pięcie się okręca w koło
I do zabawy obecnych wzywa

Dniem i nocą słychać tam do drzwi pukanie
Biesiady, hulanki, tańce, swawole
I o piwo nieustanne zawołanie
Gdy przy wielkim goście zasiadają stole

Jadło i trunki mają tam przesmaczne
Tak że nawet przybyszowi z daleka
Chociażby wymagania miał zacne
Czas mija prędko, a nawet ucieka

Niejeden oddałby całe swoje złoto
By poznać sekret szczęścia tej budy
I spędzać całe dnie pijąc piwo z ochotą
Nurzając się w królestwie bajań i złudy

Scena wystąpień dla artystów także
Znajdzie się tam niebywale
Pogaduszkom i komentarzom końca nie widać
Gdy o sprośnym rozprawiać mogą kawale.

Dziwna tam banda zwykła przebywać
Zgrana, wesoła i hałaśliwa
Różne tam rzeczy mógłbyś wynajdywać
Po cóż jednak gadać? Biesiada wzywa!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anellin




Dołączył: 20 Paź 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z rodu Esillończyków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:10, 14 Maj 2008    Temat postu:

Zaparło jej dech w piersiach. Przez dłuższa chwile nie wiedziała co powiedzieć Brawo! Poczeła klaskać głośno, zgromadzeni goście poszli za jej przykładem Naprawde nie wiem co powiedzieć... to było urocze Otarła łezke Dziekuje, naprawde ładnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malfurion




Dołączył: 03 Maj 2008
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: Stamtad gdzie cien ukrywa dzien a wiatr zaglusza spiew ptakow...

PostWysłany: Śro 20:50, 14 Maj 2008    Temat postu:

Malfurion poczul reke Evuliora na swym ramieniu... "Czemu i ty nie zaspiewasz Malfurionie?" - szepnal mu do ucha... "Nie czas na to przyjacielu..." - odpowiedzial spokojnie "Szept Wiatru" nie przestajac bacznie wpatrywac sie w scene i klaskac...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellannika
Vlos Xan'ss



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Południa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:14, 15 Maj 2008    Temat postu:

- No, nie przesadzaj już, Anellciu - uśmiechnęła się promiennie, wyraźnie zadowolona, że sprawiła przyjemność karczmarce. - Może teraz Ty zabawisz towarzystwo, jak na wzorową gospodynię przystało... głosik masz ładny i bardzo dziewczęcy... nie wstydź się - puściła oko do krasnoludki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anellin




Dołączył: 20 Paź 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z rodu Esillończyków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 2:06, 16 Maj 2008    Temat postu:

Ja? I śpiewać? Oj nie nie nie zaśmiała się Nie dość że pilnuje całego dobytku i interesu to jeszcze miała bym za artystke robic, co to to nie i nic mnie nie przekona do zmiany zdania, nie namówisz mnie zachichotała


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellannika
Vlos Xan'ss



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Południa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:06, 25 Maj 2008    Temat postu:

Odchrząknęła i spojrzała wyczekująco na Anellin
- I cóż będzie z twoim występem, moja droga? - uśmiechnęła się lekko - Wszakże dzisiaj tyle ćwiczyłaś...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anellin




Dołączył: 20 Paź 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z rodu Esillończyków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:03, 27 Maj 2008    Temat postu:

Karczmarka wyszła na środek sali z małym dzwoneczkim i kawałkiem pręcika. Zaczeła lekko uderzać trzymanem w lewej dłoni kawałkiem metalu w dwoneczek i poczęła spiewać

Dzyń dzyń dzyń, dzyń dzyń dzyń
Dzwoń Dzwoneczku, dzwoń dzwoń

Dzwoń mój ty ukochany kochaneczku,
Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzyń dzyń dzyń

Niech twój dzwięk rozniesie się po świecie,
Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzyń dzyń dzyń

Zeby każdy wszem i wobec się dowiedział,
Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzyń dzyń dzyń

Co naprawde ważne jest na świecie,
Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzyń dzyń dzyń

By niebyło łez i smutków,
Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzyń dzyń dzyń

Aby w naszych sercach zagościła radość,
Dzwoń, dzwoń, dzwoń. dzyń dzyń dzyń

Ukłoniła się z wielkimi rumieńcami na policzkach i oddaliła się powolnym krokiem by ochłonąc gdzieś w cichym miejscu po występie



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malfurion




Dołączył: 03 Maj 2008
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: Stamtad gdzie cien ukrywa dzien a wiatr zaglusza spiew ptakow...

PostWysłany: Wto 13:33, 27 Maj 2008    Temat postu:

"Szept Wiatru" usmiechnal sie szeroko i klaszczac w dlonie spojrzal na Bellcie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellannika
Vlos Xan'ss



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Południa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:30, 27 Maj 2008    Temat postu:

- Pięknie i z wdziękiem - uśmiechnęła się.

- Czasem przyjaźń może stać się najpiękniejszym z uczuć, jakimi obdarzymy drugą osobę... i jakie nas z nią połączy. Bywa, że jest ważniejsza od miłości i od niej trwalsza. Bywa też tak, że jedno uczucie przenika drugie i trudno jest je rozdzielić, bo choć różne, nie istnieją jedno bez drugiego. Zdarzyło mi się czegoś takiego doświadczyć... i zawrzeć to w krótkiej kronice niedawnych wypadków - uśmiechnęła się jakby nieobecnie i zerkając w sufit zanuciła:

W twoich oczach jest światełko, które wciąż świeci
Niczym gwiazdka, która nie może doczekać się nocy
Nie ścierpię myśli, że byłam ślepa,
Dlaczego nie mogę cię dziś zobaczyć?

Ciepło twojego uśmiechu płonie niczym ogień
A dreszcz twojego dotyku przeraża mnie
Dlaczego się nie pokażesz i nie naprawisz wszystkiego
Kiedy liczy się tylko stara przyjaźń.

I jeśli obiecywałaś, że będziesz szczera w uczuciach
I mówiłaś, że zawsze będziesz mówić prawdę
Przysięgałaś, że nigdy mnie nie opuścisz,
Co się z tobą stało?

Myślałaś, że tak dzieje się tylko w baśniach
Pragnęłaś, by wszystkie twe sny się spełniły,
To nie było po raz pierwszy, uwierz mi moja droga
Stoję tutaj i czując tylko smutek
Tylko smutek

Otwórz drzwi na oścież
Nie padnie ani jedno słowo
Wszystko co chcesz zrobić. Tak.
Wiesz, dobrze wiesz...

Mówisz, że boli cię całe ciało?
O, ja znam ten ból
Zbyt wiele spadło na twoje barki
Prosisz o lekarstwo, lecz któż o nie dba
Kiedy odrzuciłaś kurację
Wiesz, dobrze wiesz...

Teraz stoję w deszczu na rogu
Patrząc na zabieganych ludzi, spieszących nie wiadomo gdzie
Jeszcze dziesięć minut nie dłużej
Teraz się odwracam, odwracam się

Zegar na ścianie porusza się wolniej
Moje serce zapada się pod ziemię
I ta burza, o której myślałam, że będzie trwać dalej
Chmury światła pięknej przyjaźni,
I miłości którą znalazłam

Moje wargi zaczynają drżeć
Dłonie stają się mokre
Nie mam powodu by ci nie wierzyć
To wszystko tak strasznie się zagmatwało
Teraz już wiem, dobrze wiem.

Pobiegnę w deszczu do utraty tchu
Gdy nie złapię już tchu, będę biec nim padnę
Hej, ludzkie myśli są niepoprawne
To światło miłości, którą znalazłam

Ty wiesz...



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bellannika dnia Śro 17:37, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isilnee




Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:08, 10 Cze 2008    Temat postu:

*Isilnee siedziała cicho w koncie. Wyciągnęła mały pięknie rzeźbiony instrument. Udeżyła palcami o srebrne struny. Z pod jej palców popłynęła piękna melodia. Nabrała tchu i czystym głosem zaczęła śpiewać*

O gdzieżeś to było moja córko, gdzieżeś to była mów córeczko
Byłam matusiu tam nad rzeka gdzie szarą struga wody cieką.
Pod ołowiana nieb powieką
I ostry świszczał wiatr

Cożeś widzaiła moja córko cóżes widział mów córeczko.
Łódkę widziałam, to ci powiem gdzie szeleszczące drży sitowie,
gdzie wody plusk jak przy połowie
i ostry świszczał wiatr

Kto płynął łodzią moja córko, któż to nią płynął, mów córeczko.
O był w niej ktoś ubrany na biało w źrenicach światło mu jaśniało, jak ogień gwiazd pod nieb powłoką
I ostry świszczał wiatr

Co ci powiedział moja córko cóż ci powiedział ,mów córeczko.
Nic nie powiedział lecz bez słowa, trzykroć mnie w usta pocałował.
O cóż za rozkosz niewymowna
a w koło świszczał wiatr

*Nagle Isil przerwała śpiewanie, popatrzyła na zebranych strwożonym wzrokiem wczuwając sie w słowa* Czemuś tak zziębła moja córko?czemuś zbielała! Mów, córeczko!* melodia ucichła na moment a Isil opuściła głowę na piersi*
Nie rzekła słowa ni ćwierci,głowa opadła jej na piersi.
*melodia popłynęła dalej z większą moca, a elfka uniosła szybkim ruchem głowę i zaśpiewała mocniej*
z oczu wyjrzało widmo śmierci
a wkoło swiszczał wiatr



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anellin




Dołączył: 20 Paź 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z rodu Esillończyków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:47, 17 Cze 2008    Temat postu:

wysłuchała pieśni mrocznej elfki, otarła łezke i uśmiechając się zaczeła bić brawo, goście poszli w jej ślady Piękna pieśń chodz posil się teraz nie samymi piesniami się żyje postawiła przed elfką talerz z kawałkiem peiczywa i mięsiwa, postawiła obok garnek z winem Gdyby ci brakowało czegoś, zawołaj mnie Mrugnęła i wróciłą do swych spraw


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anellin dnia Wto 20:48, 17 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellannika
Vlos Xan'ss



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Południa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:09, 18 Cze 2008    Temat postu:

Hmm... zastanawiam się, jak to zostanie odebrane. To mała przeróbka czegoś co zostało zaprezentowane wcześniej, to fakt... ale nowości w tym tak dużo i podejście zupełnie inne, że mogę to zaprezentować jako zupełnie nowy utwór. Pokazuje bowiem odmienną sytuację i stanowi swego rodzaju monolog mężczyzny tęskniącego do swej ukochanej i posypującego sobie głowę popiołem. Wiem, że to moze dziwnie wyglądać, biorąc pod uwagę dość podobne źródło do piosenki o miłości i przyjaźni, ale... Sami zresztą posłuchajcie. Początek brzmienie ma podobne, choć wydźwięk nieco tragicznie-miłosny, a nie luźno-przyjacielski, a potem... Heh, przyznaję, że nie bardzo umiem uciec od tego tematu, może stąd dziś ten dziwny przypływ weny.

światełko

W Twoich oczach jest światełko, które świeci
Jak mała gwiazdka, która nie może doczekać się nocy
Nie ścierpię myśli, że byłem tak ślepy,
Dlaczego nie mogę Cię dziś zobaczyć?

Ciepło Twego uśmiechu płonie niczym ogień
A dreszcz Twojego dotyku przeraża mnie
Dlaczego się nie spotkamy i nie naprawimy wszystkiego
Kiedy liczy się tylko miłość?

Obiecywałaś, że będziesz wierna
I mówiłaś, że zawsze będziesz mówić prawdę
Przysięgałaś, że nigdy mnie nie opuścisz,
Co się z Tobą stało, kochanie?

Myślałaś, że tak dzieje się tylko w baśniach
Pragnęłaś, by wszystkie Twe sny się spełniły,
A teraz sen prysnął i odszedł, a ja
Stoję tutaj i czuję już tylko smutek
Tylko smutek

Otwórz drzwi na oścież
Nie padnie ani jedno słowo
Wszystko co chcesz zrobić. Tak.
Wiesz, dobrze wiesz...

To tylko moja wina,
I choć staram się ocalić moją duszę
Serce krwawi,
Wciąż krwawi.

Ty wiesz...

Mówisz, że boli cię całe ciało?
O, ja znam ten ból tak dobrze
Zbyt wiele spadło na Twoje barki
Prosisz o lekarstwo, lecz któż o nie dba
Kiedy odrzuciłaś kurację

Chciałaś być kimś, kim nie jesteś
Maskę na twarz zakładasz wciąż
Lód ogarnia Twoje serce
Gdy trzaśnięciem bicza ucinasz moje słowa

Serce moje Tobie z dawna oddane
Pęka im dalej jesteś ode mnie
Czy nie czas zapomnieć o tym, co było
Skoro to nie wróci, a przyszłość należy do nas?

Wiesz, dobrze wiesz...

Teraz stoję w deszczu na rogu
A deszczem są moje łzy
Patrzę na zabieganych ludzi, spieszących nie wiadomo gdzie
Jeszcze parę minut nie dłużej
Teraz się odwracam, odwracam się

Zegar na ścianie porusza się wolniej
A moje serce zapada się pod ziemię
I ta burza, która zdaje się trwać bez końca
Nosi znamię chmury i światła pięknej przyjaźni,
I miłości którą znalazłem

Moje wargi zaczynają drżeć
A dłonie stają się mokre
Nie mam powodu by się gniewać i Ci nie wierzyć
To wszystko tak strasznie się zagmatwało
Teraz już wiem, tak dobrze wiem.

Pobiegnę przed siebie do utraty tchu
Gdy nie złapię już tchu, będę biec nim padnę
Ludzkie myśli są tak strasznie niepoprawne
I zdają się błądzić w oceanie bez dna

Mów, mów, mów...
Ja mojej zimy czuję przenikliwy chłód
Modlę się i błagam, by stopniał ten lód
I przeklinałem ciemność, która nas okryła
Ale wiem, że bardzo Cię kocham

To światło miłości jest moją latarnią...

I nadejdzie nowy dzień
Dla tych, którzy wytrwają w sile i mocy
Czasem warto jest poskromić swój gniew i przełknąć dumę
Tak krótką jest nasza wizyta na tym świecie...

A potem nadejdzie dzień osądu
I porzucisz swą rolę jak wszystko, co ziemskie
Niech Anioł nad Tobą nie pyta Cię
Czy nie żałujesz niczego, co zostawiłaś na dole

Gdzie jest Twa broń, gdzie siła Twa?
Czy nie pamiętasz już
Jak dobrze mieć oparcie w kimś
Kto Cię rozumie tak bez słów

W ciemności mej rozbłyska blask
Przychodzisz Ty, przychodzę ja
I świat nasz cały mieni się
Tysiącem pięknych barw

Ty przecież wiesz...

Uczucia są jak pory roku
Jak wiatr przychodzą, jak wiatr gasną.
I niech to będzie cud oddania
Pochodnia w ciemności, którą razem niesiemy
Ot i cała tajemnica.
światło miłości, którą znalazłem.

światło miłości, przeznaczenia blask
I pewność tej siły, co drzemie w nas
Każda szczęśliwa chwila wszak
Wymazuje tysiąc złych...

Kiedy wszystko jest jednością,
A jedność jest wszystkim
To jest się wszak skałą, która się nie toczy...

Ty wiesz...



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bellannika dnia Śro 18:37, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kroniki bractwa Esillon Strona Główna -> "Pod wesołym wieprzem" - karczma Wszystkie czasy w strefie GMT + 4 Godziny
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group