Forum Kroniki bractwa Esillon Strona Główna
FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy
Profil    Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości    Rejestracja    Zaloguj
Wielki stół biesiadny
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kroniki bractwa Esillon Strona Główna -> "Pod wesołym wieprzem" - karczma
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anellin




Dołączył: 20 Paź 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z rodu Esillończyków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:25, 09 Maj 2008    Temat postu: Wielki stół biesiadny

Zaraz przed miejcem przeznaczonym dla artystów mieści się wielki, wręcz ogromny stół biesiadny, uginajacy się od przeróżnych smakołyków, pieczone windsusy, faszerowane bażanty, beczki wina i piwa, jednymi słowy zabawa do białego rana. Jest to miejsce zabaw i humoru. Po pijaku biesiadnicy opowiadaja sobie różne zabawne historie, które im się przytrafiły i wszelkie dowcipy na najróżniejsze tematy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellannika
Vlos Xan'ss



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Południa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:05, 13 Maj 2008    Temat postu:

<i>Zmęczona ruda czarownica z westchnieniem podeszła do wolnego miejsca na sali. Usiadła za stołem przysuwając krzesło, skrzypiące podczas przesuwania po podłodze.</i>

Anellciu? - <i>zerknęła na krasnoludkę</i> - Znów tutaj... Hmm - <i>zmarszczyła brwi.</i> - Ciekawi mnie, co tym razem sprawiło, że się tak "miotnęłaś" poza klan i z powrotem. Albo raczej - dlaczego znów przyziemność rzuciła cię z dala od nas... - <i>zakaszlała</i> - No, ale cieszy me oko fakt, że znów mogę cię tutaj oglądać - <i>mrugnęła figlarnie.</i> - Chociaż nie powiem, wolałabym żebyś poddawała swe decyzje gruntowniejszej analizie, unikając działania raptownego, bo to chyba nie leży zbytnio w Twej naturze - <i>upiła łyk pienistego wina.</i> - Ciekawam jak się odnajdujesz w roli karczmarki. Wielu tu gości do Ciebie zagląda?



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bellannika dnia Śro 12:11, 14 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evulior




Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:33, 13 Maj 2008    Temat postu:

Otworzyły się drzwi i ukazał się w nim Błędny Topór. Zajął miejsce po drugiej stronie stołu, w rękę swą wziął kufel zimnego piwa i począł słuchać toczącej się rozmowy co chwilę pociągając spory łyk trunku.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Evulior dnia Wto 16:33, 13 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anellin




Dołączył: 20 Paź 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z rodu Esillończyków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:45, 13 Maj 2008    Temat postu:

Wsparła łokcie o blat stołu i oparła głowke na dłoniach Oj Dzwoneczku, było minęło, najważniejsze że dobrze się skończyło. Postaram się jus panować na emocjami by to się nie powtórzyło. Mrugnęła. Goście, goście chwilowo nie ma ich wielu. Zajazd dopiero co otwarty został i trzeba troszke czasu by rozwiała sie wieśc po świecie by zaczeli schodzić się mieszkancy z okolic. Zerknęła na czarodziejke Dolać jeszcze wina?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malfurion




Dołączył: 03 Maj 2008
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: Stamtad gdzie cien ukrywa dzien a wiatr zaglusza spiew ptakow...

PostWysłany: Wto 20:13, 13 Maj 2008    Temat postu:

Drzwi otworzyly sie z hukiem! Wody! Wody! - krzyczal Malfurion. "Ehh taki upal to potrafi czasem wykonczyc... Zaraz padne" - kontynuowal. Usiadl przy stole gdzie zasiadala reszta i obserwowal jak Anellin pospiesznie napelnia puchar czerwonym winem... "A mialem juz nie pic..." - zasmial sie po czym przechylil puchar i oproznil go do dna. "Anel... W sumie to dobre to winko... Dolej mi jeszcze kapeczke prosze..." - usmiechnal sie i podsunal ponownie kielich...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evulior




Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:17, 13 Maj 2008    Temat postu:

Malfurionie ostrożnie - roześmiał się - Twemu jednorogiemu kompanowi nie za bardzo się to chyba podoba. Ale cóż tam! Jeśli można prosić, Anell, nalej i mnie do pełna!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anellin




Dołączył: 20 Paź 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z rodu Esillończyków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:30, 13 Maj 2008    Temat postu:

Podeszła do stołu z dzbanem pełnym wina. Napełniła oba puchary do pełna, poczym postawiła dzban z resztą wina na stole Prosze jak wam będzie mało sami sobie dolejecie Wróciła do kuchni by po chwili przynieść tace ze świerzo upieczoną dziczyzną Prosze jedzcie nie samym winem się żyje Zaśmiała się i oddaliła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malfurion




Dołączył: 03 Maj 2008
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: Stamtad gdzie cien ukrywa dzien a wiatr zaglusza spiew ptakow...

PostWysłany: Śro 0:43, 14 Maj 2008    Temat postu:

Biesiadnikom na widok ogromnego dzika pociekla slinka... Malfurion zanim zabral sie do jedzenia i picia spojrzal na jednorozca i pochylil sie nad nim... "Dzisiaj juz i tak nic nie upolujemy... Byles dzielny przyjacielu... Czas na odpoczynek" - wyszeptal glaszczac troskliwie jednorogiego kompana po pysku... "Szept Wiatru" odsunal sie lekko od stolu... Wykonal kilka ruchow dlonmi szepczac przy tym cos pod nosem i nagle jednorozec zmienil sie w mistyczna mgle ktora rozeszla sie po pomieszczeniu... "Ucztujmy wiec przyjaciele!" - krzyknal radosnie zabierajac sie za wino i dziczyzne... Na tych radosnych suto zakrapianych winem i najlepszym krasnoludzkim piwem biesiadach zleciala cala noc... Gdy wczesnym switem wszyscy juz spali oprocz glosnego chrapania Evuliora dalo sie slyszec walenie do drzwi... "Kto nas nawiedza tak wczesna pora?" - warknal "Szept Wiatru" unoszac lekko glowe ze stolu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isilnee




Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 4:32, 14 Maj 2008    Temat postu:

Elfka wkroczyła do karczmy. Rozejrzała sie dookoła, zauważyła zdegustowaną minę jasnego elfa. Nachylając sie do Anelci, jak gdyby nigdy nic, powiedziała" Ja poproszę wino i coś z pieczywa jeśli można" Zerknęła na jednorożca " Ane powiedz mi jedno, to porządny lokal przecież, czemu pozwalasz tu kozy trzymać?" Przeniosła wzrok na krasie z rozbawieniem w oczach a na jej ustach pojawił się lekki uśmieszek.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Isilnee dnia Śro 7:54, 14 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellannika
Vlos Xan'ss



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Południa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:08, 14 Maj 2008    Temat postu:

<i>"Dzwoneczek" mruknęła coś cicho pod nosem i zerknęła w bok.</i>
- To zależy jakie tu masz trunki, pani karczmarko...- <i>powiedziała bawiąc się szklanką</i> - Może dobrze byłoby wywiesić cotygodniowy spis dostępnych trunków i jadła, coby gości zachęcić popisami kulinarnymi?



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anellin




Dołączył: 20 Paź 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z rodu Esillończyków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:02, 14 Maj 2008    Temat postu:

Zaśmiała się cichutko i odparła Isilnee Masz racje to porzadna izba, ale to nie koza tylko ten tego...no...Pstryknęła paluszkami jednorożec! One potrafią się zachować i nie brudzą więc nie widzę problemu co by ich nie wpuszczać, pozatym właściciel potrafi go upilnować. Zaraz Ci coś karzę przynieść.Oddaliła się a po kilku chwilach podano na stół wino i kawałek pieczywa z udzcem dzika. To z wczorajszej wieczerzy ale jeszcze nic od rana nie przygotowaliśmy napewno będzie ci smakować. Mrugnęła


Podeszła do rudej czarodziejki Ahh Dzwoneczku mam tutaj w piwnicach dobre roczne wina jak i 10-cio czy 20-letnie. Wszystko to kwestia ceny Zaśmiała się cicho pod noskiem, piwa nam też nie brakuje więc zamawiaj co tylko chcesz.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malfurion




Dołączył: 03 Maj 2008
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: Stamtad gdzie cien ukrywa dzien a wiatr zaglusza spiew ptakow...

PostWysłany: Śro 20:47, 14 Maj 2008    Temat postu:

"Szept Wiatru" powstal z krzesla... Ogarnal sie i w ciszy poczal kierowac sie do drzwi... Chwytal juz za klamke gdy odwrocil sie jeszcze do Anel... "Przyjde o zmierzchu..." - powiedzial i wyszedl. Przystanal jeszcze na chwile przed zamknietymi juz za soba drzwiami by odetchnac swiezym powietrzem... Rozejrzal sie dookola i poczal czarowac... Tylko kilka ziaren zdarzylo uleciec w klepsydrze a obok Malfuriona stal jego wierny przyjaciel ktory uwaznie obserwowal radosnie latajace nad glowa Malfa zlote i niebieskie swiatlo... Stali jeszcze tak chwile i gdy wydawalo sie ze juz stac tak bede wiecznosc nagle pojawila sie mgla tak gesta ze nikt nic nie dojrzal przez male okienka gospody... Zniknela tak szybko jak sie pojawila ale Malfa juz nie bylo...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellannika
Vlos Xan'ss



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Południa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:11, 15 Maj 2008    Temat postu:

Skinęła karczmarce, zerkając jednocześnie na obecne jeszcze przez chwilę w karczmie zwierzę...

- Półsłodkie, czerwone, najlepiej dwudziestoletnie, skoro takim dysponujesz. Ciekawi mnie jednak w dalszym ciągu jadłospis... no i czy go przygotujesz. Ta koza - wskazała lekko głową zanim jeszcze zjawa, wraz ze swoim panem zniknęła - to jakaś sugestia apropo obiadu? - uśmiechnęła się lekko.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rashirea




Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z łona Shilen

PostWysłany: Pią 15:06, 16 Maj 2008    Temat postu:

Ściągnęła mocniej wodze, uśmiechnęła się z lubością, gdy koń zatańczył na bruku. Popatrzyła na budynek karczmy.
- Hmmm tego tu nie było, gdy opuszczałam te progi - mruknęła i zsunęła się z damskiego siodła. Medaliony, których na szyji miała kilka, brzęknęły cicho.
Poluzowła nieco popręg siodła i puściła konia wolno by poskubał sobie nieco trawy. Założyła kosmyk srebrnych włosów za jedyne posiadane ucho, w którym znajdowało się przynajmniej pięć kolczyków. Wygładziła materiał czarnej sukni, poprawiła nieco krótki kubrak, tego samego koloru. Strzepnęła niewidzialny pyłek z odłoniętego brzucha, na którym widniała blizna w kształcie gwiazdy, pewnie po strzale. Wiele innych blizn znaczyło ramiona i nogi elfki.
Otworzyła drzwi i pewnym krokiem weszla do środka. Uśmiechnęła się ciepło, gdy zobaczyla krzątajacą się krasnoludkę.
- Witaj mała.
Dostrzegła również czarodziejkę i skinęła jej nieznacznie głową.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anellin




Dołączył: 20 Paź 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z rodu Esillończyków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:23, 16 Maj 2008    Temat postu:

Witaj Rashi dawno Cię nie widziałam. Pewnie z daleka wracasz, spocznij i opowiadaj co tam w dalekich krainach słychać. Napełniła dzban winem i podała elfce


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kroniki bractwa Esillon Strona Główna -> "Pod wesołym wieprzem" - karczma Wszystkie czasy w strefie GMT + 4 Godziny
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group