Tyrant spoglądnął na Valę. Zastanawiał się, czy wyjśc z komnaty, czy jednak zastać i zasiąść do swojej opowieści. Co prawda nie była ona fascynująca, dlatego najprawdopodobniej nie chciał jej opowiada ...
Zielony słysząc przez drzwi słowa Vali wszedł ponownie do sali i zapytał:
A dlaczegóż jeśli mogę wiedzieć, moja kandydatura nie jest nawet godna rozpatrzenia?